
Kraj ten to nie tylko połączenie Egiptu i Izraela, ale słynie również z wielu wyjątkowych atrakcji turystycznych.
Nierozwiązana tajemnica Bliskiego Wschodu – tak czasem nazywa się ten tajemniczy kraj. Z nieznanych powodów turyści go unikają. Tymczasem jest coś, co może nas zaskoczyć. Turyści jadą do Jordanii przede wszystkim ze względu na Petrę.
W 2007 roku Petra została wpisana na listę Nowych Siedmiu Cudów świata i na listę światowego dziedzictwa Unesco
Wyrzeźbiona w różowym kamieniu Petra dosłownie powala swoją wielkością i pięknem. To prawda, że dotarcie tam nie jest takie łatwe: na początku idziesz przez długi czas wzdłuż malowniczego Cheile Siq.
Droga wśród stumetrowych skał, które zdają się zamykać gdzieś wysoko nad głową, wije się zdradziecko, gdzie indziej się zwęża, a gdzie indziej rozszerza. A kiedy już niczego się nie spodziewasz, przed twoimi oczami pojawia się część ogromnych gór i wizytówka Petry, mauzoleum El-Chazneh. Czterdziestometrowy pałac z kolumnami jest wykuty w litej skale. Myślimy, że wielu to widziało, nie wiedząc o istnieniu Petry.
Pałac ten został zbudowany w I w. Inne budynki Petry, która rozciąga się na kilka kilometrów, pojawiały się w różnych epokach. Można tu spacerować całymi dniami, odkrywając coraz więcej nieodkrytych zakątków. Byłam tu trzy razy, ale zdaje się, że nie zdążyłam przestudiować tutejszych rarytasów choćby w sześćdziesięciu procentach.
Swego czasu Petra leżała na skrzyżowaniu szlaków handlowych, więc było tu dobrze prosperujące miasto. Ale później zgubiło się wśród piasku i kanionów. Miejscowi przez wieki trzymali to miasto w tajemnicy, trzymając je z dala od obcych. W końcu byli pewni, że w jednym z pałaców Petry ukryte są niezliczone bogactwa (nazwę mauzoleum El-Chazneh tłumaczy się jako „skarbiec”). Dopiero na początku XX wieku podróżujący potajemnie Szwajcar Johann Ludwig Burckhardt odkrył to miasto na nowo, a już w ubiegłym stuleciu rząd jordański postanowił oddać hołd historycznemu miejscu tego miasta i odsłonić je światu.
Lot na księżyc
Po Petrze trzeba znaleźć trochę czasu na spędzenie przynajmniej jednego dnia (najlepiej jednej nocy) na pustyni Wadi Rum. To chyba najbardziej niezwykła pustynia świata, pełna gór i prawdziwie obcych krajobrazów. Ma też drugie imię – Lunar, co jest w pełni zgodne z tym, co tam zobaczycie. Filmowcy od dawna doceniają lokalne krajobrazy, więc jeśli oglądasz film o obcych cywilizacjach, to całkiem możliwe, że część kręcenia miała miejsce na pustyni Wadi Rum. Kręcono tu na przykład Gwiezdne wojny, Transformatory czy Marsjanina. Piasek jest tu jasnoróżowy, a wieczorem nawet pomarańczowy.
Dostępne są zarówno dwugodzinne wycieczki quadami, jak i wielodniowe wycieczki po pustyni Wadi Rum. Moim zdaniem nocna wycieczka do wioski Beduinów jest idealna. W ciągu dnia będziecie mogli zwiedzać pustynię, a wieczorem zjecie prawdziwą beduińską kolację z niesamowicie pyszną herbatą (można ją kupić na miejscu), a potem spędzicie noc w wygodnych namiotach.
Otóż zaraz po pustyni można przynajmniej kilka dni spędzić w Akabie, kurorcie na wybrzeżu Morza Czerwonego. To jakieś pięćdziesiąt kilometrów od pustyni. Flora i fauna w pobliżu wybrzeża jest mniej więcej taka sama jak w sąsiednim Egipcie. Najlepsza plaża to Tala Bay Beach w prestiżowej dzielnicy o tej samej nazwie, więc można tam pojechać od razu. Jeśli lubisz nurkować, wybierz się na wycieczkę do Rainbow Reef, tutaj na dnie głębokiego wąwozu został specjalnie zatopiony libański statek, w którym od wielu lat żyją różne morskie gady.
Morze Martwe i gorące źródła
Kolejnym obowiązkowym punktem wycieczki do Jordanii jest Morze Martwe. Z jakiegoś powodu ludzie wyjeżdżają na wakacje do sąsiedniego Izraela. Ale osobiście, który kiedyś testowałam oba wybrzeża, podobnie jak plaże w Jordanii, polecam je. Przede wszystkim jest tam mniej ludzi, wejście do morza wydawało się dużo wygodniejsze. I po trzecie, jest tu taniej, z mniej więcej tym samym poziomem usług.
Hotele mają swoje prywatne plaże, ale jeśli nad morze przyjechałaś sam, to jest też plaża publiczna
Jeśli wybierasz się nad Morze Martwe, nie zapomnij odwiedzić gorących źródeł Hammamat Ma’in. Te są bardzo bliskie. Uważa się, że w tych wodach kąpał się król Judei, Herod I Wielki. Miał nawet pałac w wiosce Mukavir. Gdzie według legendy tańczyła Salome i więziono Jana Chrzciciela. Skład wody jest naprawdę wyjątkowy, zawiera siarkę, sód, wapń, magnez, potas. Dlatego wachlarz chorób, z jakimi przyjeżdżają tu ludzie z całego świata, jest również szeroki. Przychodzą leczyć zaburzenia metaboliczne, problemy ze stawami i skórą, reakcje alergiczne. Także, jak zapewniają przewodnicy turystyczni, można tu spowolnić procesy starzenia i wspomóc procesy regeneracji tkanek.
W przeciwieństwie do innych gorących źródeł wyglądają o wiele bardziej malowniczo. Woda spada z gór wodospadami, umożliwiając hydromasaż głowy i szyi. A także – umożliwia wspinaczkę do jaskiń i zrobienie tam kuracji wodą termalną, to bardzo egzotyczne i romantyczne (zwłaszcza jeśli jesteś na wycieczce z ukochaną osobą).
Stolica Jordanii, Amman
Jeśli zdecydujesz się pojechać do Jordanii, najprawdopodobniej Twój lot będzie do jej stolicy. Upewnij się, że udasz się do Cytadeli, która znajduje się w samym centrum miasta. Można tu zobaczyć rzymską świątynię Herkulesa z początku I wieku, pałac Omajjadów z 750 roku n.e. e., który jest kościołem bizantyjskim z V-VI wieku. Jeśli masz czas, nie zapomnij odwiedzić Jordan Archaeological Museum, które zawiera eksponaty z Bliskiego Wschodu sprzed ośmiu tysięcy lat. Pozostaniesz z wieloma wrażeniami! Nieopodal znajduje się również Wioska Kultury, gdzie w jednym miejscu zebrane jest całe jordańskie rękodzieło.
Jeśli podobał Ci się ten artykuł, nie zapomnij podzielić się nim ze znajomymi!