Negatywne emocje są przyczyną wielu fizycznych „blokad”, takich jak napięcie mięśni: jak się ich pozbyć?

Negatywne emocje są przyczyną wielu chorób psychosomatycznych. Jeśli nie znajdą wyjścia, mogą nie tylko utrzymywać się przez długi czas, ale także gromadzić się, przechodząc w formę cielesną w postaci objawów choroby. Zwłaszcza jeśli człowiek nie zna lub nie chce rozstawać się z bolesnymi emocjami i mimowolnie je „karmi”, wpadając raz po raz w błędne koło negatywnych myśli i wspomnień z nimi związanych.

Negatywne emocje z tak długiego „przechowywania” niestety stopniowo zaczynają niszczyć organizm. Jak pozbyć się „blokad” w duszy i ciele? Tu z pomocą przychodzi popularne podejście do ciała i odruchu. Pomaga osobom cierpiącym na cielesne „konsekwencje” negatywnych emocji nauczyć się, jak skutecznie się ich pozbyć.

Aby to zrobić, pierwszym krokiem jest odkrycie własnego ciała. Tak, byłaś z nim tak długo, wydawałoby się, że tak go znasz i studiowałaś go od góry do dołu. Jednak przy bliższym przyjrzeniu się okazuje się, że istnieją specjalne obszary, czyli strefy podatności na stres, które przy każdym powtórzeniu traumatycznej sytuacji, a nawet jej wspomnieniu, reagują bardzo nieprzyjemnymi doznaniami.

Często są to tak zwane „zaciski mięśniowe” – boleśnie napięte obszary mięśni, które przechowują ślady stresu i negatywnych emocji. Ich połączenie tworzy tak zwaną „skorupę mięśniową”, która odzwierciedla cechy charakteru danej osoby, zestaw zwykłych psychologicznych mechanizmów obronnych.

W konsekwencji, gdy te zaciski zostaną zdjęte lub przynajmniej tymczasowo poluzowane, negatywne emocje również znikną. Ruchy służą jako narzędzie do usuwania „slipów” – ale nie prostych, ale emocjonalnie wyrazistych, stając się pomostem pomiędzy aktualnym stanem psychofizycznym, pamięcią cielesną i emocjonalną.

Z ich pomocą odtwarzane są stany ciała przypominające te, w których reakcje stresowe utrwaliły się w pamięci emocjonalnej, a mięśnie „zaciskają” w pamięci ciała. I tak jest szansa na rozwiązanie najważniejszego problemu psychoterapeutycznego – „odzyskiwania” pamięci.

To „ponowne przeżywanie” zwykłych stresujących warunków w nowy sposób, w spokojnym otoczeniu, co pozwala zrekonstruować wspomnienia, uwolnić się od bolesnych skojarzeń stanu cielesnego i emocjonalnego. Wymaga to świadomych ruchów, wykonywanych na tle uważnej samoobserwacji. Ale dodatkowo mają też za zadanie obudzić stłumione emocje. Oznacza to, że ruchom powinny towarzyszyć myśli o źródłach doznań, o ich konkretnych sprawcach.

Takie ruchy należy powtarzać, aż myśli i wspomnienia przestaną być nieprzyjemne, dopóki nie przestaną wywoływać nieprzyjemnej reakcji cielesnej. I w ten sposób można pozbyć się negatywnych emocji przenoszonych napięć i ich odzwierciedlenia w mięśniach. W tym przypadku stosowane są dwa zasadniczo różne rodzaje ruchów.

Dokładniej, z pokonaniem specjalnie stworzonego zewnętrznego oporu, po usunięciu którego ruch pęka jak ściśnięta sprężyna. Dzięki temu uwolnieniu powściągliwego ruchu związanego z wyrażaniem wcześniej „zamrożonych” emocji następuje ich rozładowanie. Szczególnie skuteczny jest południkowy emocjonalny.

W naszym ciele znajdują się meridiany odruchowe, czyli kanały – grupy biologicznie aktywnych punktów związanych z różnymi narządami wewnętrznymi. W oddziaływanie na te punkty zaangażowane są różne metody refleksologii i korekcji psychofizycznej. To drugie jest zrozumiałe: wszak najważniejsze, co przepływa tymi kanałami, to emocje, a raczej ich cielesne przejawy.

Istnieją odruchowe połączenia meridianów z poszczególnymi mięśniami i odpowiednio, przy pewnych ruchach, badanych przez amerykańskich lekarzy Goodharta i Tee, ruchy te służą do neutralizacji cielesnej manifestacji emocji związanych z określonymi meridianami i narządami wewnętrznymi. W ten sposób ruchy stają się uzdrawiające zarówno dla ciała, jak i dla duszy.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, nie zapomnij podzielić się nim ze znajomymi!