
Mentorka Megan praktyk orientalnych w Los Angeles opowiedziała, jak medytuje księżna Sussex i jakie są korzyści z takich zajęć. Czy możesz powtórzyć jej program?
Księżna Meghan od dawna lubi medytować, a nawet udało jej się zaszczepić miłość do tej praktyki swojemu mężowi, księciu Harry’emu. Light Watkins, mentor medytacji Megan, opowiadał o tym, jaką uczennicą była Megan, jak dokładnie należy wykonywać ćwiczenia i jaki efekt można osiągnąć, ćwicząc codziennie.
Watkins uważa, że najpopularniejsza pozycja medytacyjna (siedzenie na podłodze ze skrzyżowanymi nogami i wyprostowanymi plecami) nie jest najlepszą opcją. „Wysiłek fizyczny, jaki wkładasz w utrzymanie tej pozycji, utrzymuje aktywny umysł” – mówi. Zamiast tego sugeruje medytację siedząc na kanapie, w samolocie, a nawet na tylnym siedzeniu taksówki Uber – gdziekolwiek, o ile czujesz się komfortowo w tym miejscu.
,,Jeśli czujesz się komfortowo, możesz zanurzyć się w tym procesie” – mówi Watkins
Nic dziwnego, że książę Harry, który spędza dużo czasu za królewskimi samochodami, tak bardzo kocha medytację. Na początku tego roku książę Sussex przyznał, że codziennie medytuje. Uważa się, że to Megan jako pierwsza wprowadziła go w jego miłość do praktyki.
Krótki kurs, który przyszła księżna Sussex odbyła pod okiem Watkinsa w 2014 roku, zrobił na niej ogromne wrażenie. „Po prostu stałam się szczęśliwsza” – przyznała. „A medytacja ma z tym wiele wspólnego”. Nawet po ukończeniu kursu Megan utrzymywała kontakt z trenerem w Los Angeles.
Jeśli jednak sama idea medytacji wydaje Ci się dziwna i odrażająca, nie martw się – nie jesteś sama. Meghan powiedziała kiedyś, że „na początku bała się medytacji – myśli, rozproszenia, nudy”.
Podczas kręcenia filmu mieszkała właściwie w dwóch krajach, nieustannie latając z USA do Kanady i z powrotem
Przy takim harmonogramie nie mogła w pełni zaangażować się w medytację. „Wiem, że istnieje milion wymówek, dlaczego ta medytacja jest głupia lub dlaczego nie masz na nią wystarczająco dużo czasu” – napisała Meghan na swoim blogu. „Pewnego dnia powiedziałem Lightowi, że nie mam czasu na medytację. Na co on odpowiedział, że właśnie z tego powodu powinnam ćwiczyć dwa razy częściej.
Po tym, jak Meghan została żoną księcia Harry’ego, jej komunikacja ze starym kręgiem znajomych została znacznie ograniczona. Mimo że Watkins od kilku lat nie utrzymuje kontaktu ze swoją uczennicą, ma z nią tylko miłe wspomnienia. „Była bardzo zainteresowana i słodka” – mówi. „Zawsze odrabiała pracę domową”. Watkins podkreśliła również, że aprobuje sposób, w jaki Meghan w swoim obecnym statusie popularyzuje wschodnie praktyki. „Myślę, że medytacja rozprzestrzeni się od ludzi, którzy mają wpływ, z góry na dół” – mówi. „Nie głoszą kazań, nie narzucają innym medytacji. Po prostu cieszą się życiem, robią to, co robią, mają dzieci. A fakt, że Meghan robi to teraz z Harrym, pokazuje, że medytacja naprawdę działa”.
Light Watkins, lat 49, zaczynał jako model i pracował z Gapem i Hugo Bossem, zanim odkrył jogę
Następnie przeniósł się do Los Angeles, aby zostać instruktorem jogi. Jednak zagłębiając się w nauki Wschodu, zdał sobie sprawę, że bardziej interesuje go medytacja wedyjska. Później nauczył Meghan Markle podstaw medytacji.
Według niego medytacja ma potężny wpływ na kondycję człowieka – pomaga pozbyć się bezsenności i stresu.
“To jest jak” pigułka szczęścia “bez skutków ubocznych” – mówi Watkins.
Co czuje osoba praktykująca medytację? ,,Dosłownie nic” – wyjaśnia trener
Zgadzam się, trudno to zrozumieć. Ale może warto spróbować? W końcu pobożni zwolennicy tej praktyki twierdzą, że może ona radykalnie zmienić życie. Watkins zgadza się z tym stwierdzeniem, ale podkreśla, że nie stanie się to z dnia na dzień. „To, co najbardziej się zmienia, to twoje postrzeganie życia” — wyjaśnia.
I oczywiście księżna Sussex jest doskonałym przykładem skuteczności medytacji. W 2015 roku opisała tę praktykę na swoim blogu następującymi słowami: „Jest to rodzaj medytacji, który – jak wielu ludzi mówi – zmienia ich życie i trajektorię ich przyszłości. Osiągają więcej sukcesów, czują się bardziej usatysfakcjonowani i szczęśliwi oraz mniej się martwią”.
18 miesięcy po tym, jak Meghan rozpoczęła medytację wedyjską, poznała księcia Harry’ego. A to spotkanie było oznaką niesamowitych zmian w jej życiu. Oczywiście można to zapisać jako błahy zbieg okoliczności – podobno medytacja nie ma z tym nic wspólnego. Jednak wyznawcy nauk wedyjskich nie zgodzą się z tym. W końcu zmiana postrzegania życia i stosunku do codziennych spraw, jaka zachodzi wśród praktykujących medytację, wpływa również na to, jak te osoby się zachowują i jakie podejmują decyzje.
I Megan doskonale to rozumie. Medytacja nadal pomaga jej radzić sobie z trudnymi sytuacjami życiowymi, redukować stres i osiągać harmonię. Przygotowując się do własnego ślubu, księżna Sussex zaczęła organizować sesje medytacyjne dwa razy częściej niż zwykle. Być może w dużej mierze dzięki nim Megan w dniu ślubu wyglądała jak pewna siebie panna młoda, promieniująca harmonią i szczęściem.
Jak medytuje Megan Markle?
Według Light Watkins’a jej technika wcale nie jest trudna i zajmuje tylko 15 minut
1. Ustaw cichy alarm na 15 minut.
2. Usiądź wygodnie. Upewnij się, że nie ma dyskomfortu w kręgosłupie. Jeśli to konieczne, oprzyj się o pionową powierzchnię.
3. Zamknij oczy.
4. Skoncentruj się na jednej myśli, która sprawia, że jesteś szczęśliwa.
5. Zignoruj wszystkie inne myśli i pomysły, które przyjdą ci do głowy (a na pewno przyjdą). Jeśli nadal rozprasza cię coś obcego – po prostu bez paniki podążaj za tym, co zmieniłaś i ponownie wróć do pierwotnego stanu (ta bardzo radosna myśl).
6. Gdy tylko włączy się alarm, powoli otwórz oczy.
Najważniejsze to nie poddawać się i regularnie ćwiczyć.
30 dni po tym, jak zaczniesz praktykować medytację, te czynności staną się nawykiem. A jeśli na początku może to być trudne, to stopniowo medytacja stanie się dla ciebie przyjemną rozrywką. Najlepiej byłoby medytować dwa razy dziennie przez 20 minut.
Jeśli podobał Ci się ten artykuł, nie zapomnij podzielić się nim ze znajomymi!