
Jeśli znalezienie potrzebnej rzeczy zajmuje Ci więcej niż 5 minut, jeśli musisz tłumaczyć gościom, dlaczego Twój dom wygląda jak pole bitwy, jeśli zaczynasz nazywać karaluchy po imieniu, to coś jest nie tak. Albo jesteś leniwa, albo masz złe nawyki związane ze sprzątaniem. Oto 5 nawyków związanych ze sprzątaniem, które zamiast pomóc, jeszcze bardziej zabrudzą Twój dom.
Zaczynasz sprzątać od dołu
Wyobraźmy sobie, jak wygląda sprzątanie kuchni. Najczęściej zaczynamy od naczyń, zlewu i kuchenki. Wtedy myślimy, że dobrze byłoby wyczyścić górne szafki i okap. Nie zdając sobie sprawy, że brud na szafkach skończy bezpośrednio na kuchence, zlewie i blacie. Co więcej, dowiemy się o tym za późno i będziemy musieli zacząć od nowa.
Ale chwila, a co z sufitem? Może się w końcu okazać, że kąty są trochę brudne i część naszego wysiłku znów będzie równa zeru. Tak się dzieje, gdy nie masz dobrego planu i nie bierzesz pod uwagę następstw. Aby uniknąć takich problemów w przyszłości, stosuj zasadę top-down.
Innymi słowy, najpierw zacznij od sufitu, następnie kontynuuj od okapu, lodówki i szafek ściennych, potem blat kuchenny, stół, zlewozmywak i szafki dolne, a dopiero potem podłoga.
Jedna gąbka do wszystkiego
Jeśli masz w swoim arsenale tylko jedną gąbkę, którą wycierasz stół, naczynia, zlew, blat kuchenny i podłogę (jeśli rozlejesz kroplę dżemu lub białko jajka) – wiedz, że masz kłopoty.
Miliony bakterii na zlewie uwielbiają migrować do gąbki, która jest ciepła, mokra i brudna – to dobre dla ich aktywnego rozprzestrzeniania się. A z gąbki wiedz, że dotrą na talerze.
Dlatego gąbki należy dezynfekować co tydzień i zmieniać co 3-6 tygodni. Badania wykazały, że po 2 tygodniach użytkowania w gąbce kuchennej można znaleźć ponad 360 rodzajów bakterii. Nie wspominając już o brudzie i oleju. Z drugiej strony zanieczyszczenie krzyżowe nigdzie nie zniknęło. Dlatego albo ją wyrzuć, albo zdezynfekuj we wrzątku. To samo dotyczy ręczników.
Sprzątasz tylko tam, gdzie widać
Wycierasz kurz tam, gdzie dostanie się do oczu, myjesz podłogę tylko tam, gdzie stąpasz, pierzesz zasłony, ale nie myjesz okna i tak dalej. Pozornie nie jest to zła taktyka, ale problem polega na tym, że brud nie znika. A kurz pod łóżkiem, okruchy w rogach i brud na parapecie będą wracać.
Znów sprawisz, że wszystko stanie się powierzchowne, kurz wróci na swoje miejsce, a jeszcze więcej śmieci zgromadzi się w głębinach. A pojutrze obudzisz się z pleśnią, grzybami, bakteriami, owadami i roztoczami, których nie możesz się pozbyć. Czy nie lepiej być konsekwentnym od samego początku?
Wypełniasz dom kurzem
Jeśli chodzi o kurz, każdy popełnia trzy błędy:
1. Trzepiesz dywany przez okno – na próżno, bo kurz wróci, tym bardziej, nie tylko do pokoju, ale i na ciebie – do oczu, włosów, płuc. Po zakończeniu zabiegu obudzisz się z brudnym oknem i parapetem pełnym śmieci.
2. Używasz starego odkurzacza lub takiego z pełnym workiem. I zamiast pozbyć się kurzu w domu, po prostu roznosisz go jeszcze bardziej, nie tylko na podłodze, ale także na meblach, ubraniach czy ścianach.
3. Nie pierzesz zasłon. Zasłony są magnesem dla kurzu. Na pierwszy rzut oka wydają się czyste, ale pozory mylą. Cały kurz z pokoju i kurz z zewnątrz zbiera się na zasłonach. Potem zastanawiasz się, dlaczego cieknie ci z nosa, bolą cię oczy lub cały czas kichasz.
Sprzątasz tylko w święta
W Polsce zwyczajowo przeprowadza się ogólne sprzątanie co tydzień lub rzadziej, w zależności od tego, jak szybko gromadzi się brud. Z reguły sprzątanie odbywa się w weekendy, kiedy mamy gości lub w święta i dotyczy całego domu. Niemcy robią coś przeciwnego. Po kolei sprzątają każdy pokój, poświęcając na to 20 minut dziennie. A w weekendy wolą odpocząć i spędzić czas z najbliższymi.
Skorzystaj z zasady 20 minut. Ta zasada mówi, że poświęcając codziennie 20 minut na sprzątanie, nie będziesz musiała spędzać weekendu na sprzątaniu. Z reguły wystarczy 20 minut na umycie naczyń, wytarcie kurzu i skorzystanie z odkurzacza. A jeśli będziesz przestrzegać tej zasady każdego dnia, nie będzie potrzeby zwiększania przydzielonego czasu.